Aby dowiercić się do wapienia muszlowego
Treść
Wykonanie odwiertu badawczego to długotrwałe i skomplikowane technicznie przedsięwzięcie. Podczas prac muszą być sporządzane dokładne badania wierconych struktur oraz prowadzona bieżąca analiza tzw. płuczki. To jej skład daje informację np. o przewiercanych enklawach gazu - w takich przypadkach prace muszą zwolnić. W przypadku powodzenia projektu badawczego prowadzonego przez Fundację "Lux Veritatis" do korzystania z zasobów geotermalnych potrzebne będą dwa otwory: eksploatacyjny (Toruń TG-1) i chłonny (Toruń TG-2). Na obecnym etapie prac wiertniczych w Toruniu wykonywany jest otwór eksploatacyjny nazwany poszukiwawczym. - Każdy z tych otworów powinien mieć opracowany indywidualny projekt technologii wiercenia. Projekt taki opracował wykonawca robót technologicznych na podstawie "Projektu prac geologicznych" (został on sporządzony w ramach prac, których celem było uzyskanie koncesji) w dostosowaniu do parametrów urządzenia wiertniczego zastosowanego w danym przypadku - tłumaczy prof. dr hab. inż. Ryszard H. Kozłowski z Instytutu Inżynierii Materiałowej Politechniki Krakowskiej. Projekt zawiera też m.in. wytyczne co do wyboru sprzętu wiertniczego czy samej technologii wiercenia. Podczas robót za odprowadzenie urobku odpowiedzialna jest tzw. płuczka. Jej skład, zarówno na etapie doboru, jak i wierceń, powinien być stale monitorowany. - Płuczka wiertnicza jest jednym z podstawowych elementów w technologii wiercenia otworu geotermalnego, a jej rodzaj stosowany do przewiercenia warstwy eksploatowanej lub chłonnej istotnie wpływa na późniejszą sprawność eksploatacyjną otworu - dodaje prof. Kozłowski. Analiza płuczki jest ważna, gdyż w rejonie, w którym odbywają się wiercenia, spodziewane są - oprócz wód geotermalnych - gazy. - Baseny wód geotermalnych to są te same baseny, gdzie występuje na świecie ropa i gaz. Taka analiza płuczki jest potrzebna, gdyż można natrafić podczas wierceń na dużą enklawę gazu. Wiertnicy muszą to wiedzieć i wówczas zwolnić proces wiercenia - wyjaśnia prof. Kozłowski. W jego opinii, zakończenie prac wiertniczych do marca przyszłego roku jest realne, choć nie da się dokładnie przewidzieć dziennego postępu, który uzależniony jest od napotkanych warunków geologicznych. Celem jest dotarcie do struktury wapienia muszlowego, gdzie temperatury wód są wyższe (powyżej 90 st. C), a woda bardziej czysta - co ułatwia późniejszą eksploatację złoża. Jeśli wynik badań okaże się pozytywny, wiercenie drugiego otworu będzie odbywało się szybciej, chociażby z uwagi na to, że wiertnicy będą mieli wyniki badań otworu TG-1, które dostarczą miarodajnych danych o możliwych do napotkania warstwach geologicznych. Na podstawie danych z pierwszego odwiertu dobierane będą też parametry urządzeń niezbędnych do korzystania z energii geotermalnej - jeśli warunki na to pozwolą, w Toruniu powstanie elektrociepłownia. W tym rejonie szacunkowo z pary otworów można pozyskać do 20 MW energii, w tym ok. 10 proc. energii elektrycznej. Marcin Austyn "Nasz Dziennik" 2008-09-02
Autor: wa