Jeśli zostaną, to z Ferrari
Treść
Mario Theissen, szef BMW-Sauber, potwierdził, że jeśli zespół powstały na bazie szwajcarsko-niemieckiego teamu zachowa miejsce w Formule 1, będzie w przyszłości korzystał z silników Ferrari.
Na razie sytuacja wygląda następująco. BMW wycofuje się z F1 z końcem obecnego sezonu, ale zespół nie przestaje istnieć. Udziały należące do bawarskiego koncernu zakupiło konsorcjum Qadbak, w które zaangażowany jest kapitał z Europy i Bliskiego Wschodu. Kilka dni temu pojawiły się informacje, że nowa ekipa będzie korzystała z silników Ferrari, potwierdził je Theissen. Wszystko jest jednak uzależnione od faktu, czy w przyszłym roku wciąż będzie rywalizował w najbardziej elitarnym cyklu wyścigowym, co dziś nie jest pewne. Międzynarodowa Federacja Samochodowa przyjęła zgłoszenia od 13 zespołów i zamknęła listę startową. Sauber wśród nich się nie znalazł, ale FIA zostawiła otwartą furtkę. Jeśli ktoś z "trzynastki" się wycofa, ekipa powstała na bazie BMW-Sauber zajmie jego miejsce. Federacja nie wykluczyła też poszerzenia liczby rywalizujących zespołów do 14, ale to wymaga zgody wszystkich uczestników cyklu. Theissen jest pewny, że teamu na starcie nie zabraknie. - Nowy inwestor jest bardzo mocny, zapewnia walkę o najwyższe cele. Morale w całym zespole jest bardzo wysokie - przyznał. Na temat swojej przyszłości się nie wypowiadał, powiedział tylko, że ma czas na podjęcie najważniejszych decyzji.
A Robert Kubica? Sam nie wykluczył, że Sauber-Ferrari (pod taką nazwą ekipa rywalizowałaby w 2010 roku) jest jedną z opcji, którą rozważa.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-09-26
Autor: wa