Katar Grada
Treść
Minister Skarbu Państwa Aleksander Grad zapowiedział, że do końca miesiąca możliwość nabycia stoczni w Gdyni i Szczecinie badać będzie katarska rządowa agencja inwestycyjna. Państwowa agencja z Kataru sprawdzi, czy opłaca się sfinalizować zakup stoczni. Niewykluczone, że agencja przejmie zobowiązania tajemniczego inwestora z tego kraju, któremu rząd Donalda Tuska od kilku miesięcy sprzedaje nasze stocznie. Wynaleziony przez rząd inwestor nie zapłacił za stocznie w ustalonym terminie. Minister Grad nie potrafił powiedzieć, dlaczego, bo z inwestorem nie ma kontaktu.
Skandalicznie prowadzona transakcja sprzedaży stoczni w Szczecinie i Gdyni była powodem wezwania przez opozycję premiera Donalda Tuska do spełnienia obietnicy z lipca i zdymisjonowania ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada, jeśli do końca sierpnia nie uda się dokończyć transakcji sprzedaży stoczni. - Mamy do czynienia z jedną z najbardziej nieprzejrzystych transakcji. Sami rządzący nie wiedzą chyba, komu, za ile i na jakich warunkach sprzedają - powiedział Dawid Jackiewicz (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Skarbu Państwa. Jackiewicz zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość będzie wnioskować, aby podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu minister Grad wytłumaczył się ze swoich działań sejmowym komisjom: skarbu oraz gospodarki.
Na nieporadność rządu z trwogą patrzą stoczniowcy. A cierpliwość tracą reprezentujący pracowników związkowcy. - Nie będziemy już rozmawiać z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem. Nawet nie będziemy prowadzić rozmów w jego obecności. Minister jest niekompetentny, lekkomyślny i kompromituje rząd - mówił Mieczysław Jurek, przewodniczący Zarządu Regionu "Solidarności" Pomorza Zachodniego. Związkowcy przesłali wczoraj do premiera Tuska list, zwracając się m.in. o przedłużenie funkcjonowania specustawy stoczniowej o przynajmniej trzy miesiące. Domagają się także powołania komisji śledczej, która zajęłaby się sprawą przemysłu stoczniowego.
Do wczoraj inwestor z Kataru Stichting Particulier Fonds Greenrights miał ostateczny termin, aby zapłacić za stocznie w Szczecinie i Gdyni. Nie zapłacił. A sam rząd z inwestorem kontaktu nie miał. Minister Grad nie był nawet w stanie wytłumaczyć, dlaczego do transakcji nie doszło, mówiąc jedynie, że "trudno przełamać te realia życia gospodarczego, które obecnie są na świecie" i sugerując, iż wynika to z tego, że obecnie jest bardzo mało zamówień na nowe statki. Jeśli stoczni nie uda się sprzedać, to najprawdopodobniej spełni się scenariusz nakreślony przez Komisję Europejską o likwidacji i sprzedaży majątku stoczni w częściach, a wraz z tym likwidacji 8 tysięcy miejsc pracy i poważne kłopoty firm dotychczas ze stoczniami współpracujących. Do końca sierpnia Polska ma czas na sfinalizowanie transakcji. Minister skarbu zapowiedział, że jeżeli w tym terminie nie uda się sprzedać stoczni, wystąpimy do Komisji Europejskiej o przedłużenie czasu na znalezienie dla nich innego inwestora.
Przez najbliższe dwa tygodnie minister skarbu rozmawiał w sprawie stoczni z innym inwestorem, ale również z Kataru. - Rządowa agencja inwestycyjna Kataru rozpoczyna postępowanie, które może się zakończyć przejęciem prawa dotychczasowego inwestora polskich stoczni - poinformował Grad. Wyjaśnił, że do ministerstwa skarbu, za pośrednictwem ambasadora Kataru, wpłynęło w tej sprawie pismo rządowego funduszu z Kataru. Katarska Agencja nie zdecyduje od razu, czy kupi stocznie, lecz chce zorientować się, czy jest jakaś szansa, iż będzie skłonna jakieś środki zainwestować.
Z tonu wypowiedzi Grada wynika jednak, że zawarcie umowy z tym rządowym funduszem z Kataru jest równie nieprawdopodobne jak powodzenie transakcji z tym inwestorem, który za stocznie nie zapłacił.
Ministerstwo skarbu poinformowało, że rządowy fundusz z Kataru - Qatar Investment Authority (QIA) - jest jednym z największych na świecie państwowych funduszy inwestycyjnych, którym kieruje premier Kataru, szejk Hamad bin Jassem bin Jabr Al Thani. Według MSP, fundusz posiada udziały w wielu renomowanych spółkach, m.in. brytyjskim banku Barclays i szwajcarskim Credit Suisse, giełdzie londyńskiej i Porsche. Grad poinformował, że jeżeli do końca sierpnia nie uda się Katarczykom sprzedać stoczni, zwróci się do Agencji Rozwoju Przemysłu, aby wobec inwestora, który za stocznie nie zapłacił, rozpoczęła postępowanie o odszkodowanie.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-08-19
Autor: wa