Ministerstwo działa na oślep
Treść
Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" krytycznie oceniła przebieg dotychczasowych rozmów z Ministerstwem Edukacji Narodowej. - Propozycje ministerstwa to działanie na oślep i próba oszukania związków zawodowych - stwierdził Stefan Kubowicz, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Zdaniem Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", rozmowy, które toczą się z rządem od 30 maja, nie przyniosły spodziewanych rezultatów. - Uzgodniliśmy z ministerstwem, że rząd wycofa się z niekorzystnego dla związków zawodowych zapisu o uzgadnianiu regulaminu wynagradzania w jednostkach samorządu terytorialnego. Tym samym pozostanie utrzymany zapis, że związki zawodowe mają prawo uzgadniać regulaminy okołopłacowe. Będzie wzmocniona kontrola osiągania średnich wynagrodzeń przez nauczycieli w samorządach poprzez większe kontrole regionalnych izb obrachunkowych - poinformował Wojciech Jaranowski, rzecznik "Solidarności". Ponadto rząd zgodził się na podniesienie kwoty bazowej dla nauczycieli stażystów do 100 procent. Jeśli chodzi o wynagrodzenia na pozostałych szczeblach awansu zawodowego, nadal nie ma porozumienia. Zdaniem "Solidarności", propozycje płacowe rządu są niekorzystne dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych. Strona rządowa nie godzi się także na utrzymanie dotychczasowych zasad przechodzenia na wcześniejsze emerytury czy objęcie nauczycieli emeryturami pomostowymi. Nie uzyskano również porozumienia w kwestii czasu pracy nauczycieli, chociaż ministerstwo wycofało się z wcześniejszych planów uzależnienia ilości godzin pracy nauczycieli od decyzji władz samorządowych. MEN chce od 2009 roku podwyższyć pensum o 1 godzinę dla wszystkich nauczycieli, z wyjątkiem nauczycieli pracujących w szkołach ponadgimnazjalnych. - Nie dostrzegam w tej decyzji żadnej logiki, bo przecież najtrudniejsza praca pedagogiczna jest w szkołach gimnazjalnych. Uważam, że celem takich decyzji ministerstwa jest poróżnienie środowiska nauczycielskiego - stwierdza Kubowicz. Nie do zaakceptowania przez związki zawodowe jest próba przekazania szerokich kompetencji w dziedzinie oświaty w gestię samorządów. Do decyzji samorządów należałoby ustalanie sieci szkół, powoływanie dyrektorów, ustalanie programów nauczania czy przekazanie nadzoru nad placówkami oświatowymi jednostkom samorządu terytorialnego. Joanna Kozłowska "Nasz Dziennik" 2008-08-29
Autor: wa