Nie rozpatrujemy wariantu likwidacji
Treść
Z Krzysztofem Czabańskim, prezesem Polskiego Radia, rozmawia Joanna Kozłowska W jakim stopniu Polskie Radio jest finansowane z opłat abonamentowych? - Mniej więcej 75 proc. naszego budżetu pochodzi z abonamentu, a 25 proc. z rynku reklamowego i niewielka część z działalności handlowej, np. płyty, szkolenia. Programy misyjne w Polskim Radiu stanowią ponad 90 proc. produkcji. Wydajemy na te programy nie tylko wszystkie środki z abonamentu, ale i około połowy środków pochodzących z reklam - dofinansowujemy więc własną produkcję misyjną. W pierwszym kwartale Polskie Radio straciło około 14 mln zł w stosunku do wpływów ubiegłorocznych. Około 40 proc. zobowiązanych uiszcza opłatę abonamentową, około 30 proc. do tej pory było wyłączonych z płacenia abonamentu, a więc około 30 proc. zobowiązanych w ogóle nie płaciło. Mówienie o tym, że będzie zlikwidowany abonament, spowodowało spadek wpływów o prawie 18-19 proc., czyli o 14 mln złotych. Ta kwota 14 mln zł była ubiegłorocznym zyskiem Polskiego Radia uzyskanym z dużym wysiłkiem w wyniku redukcji zatrudnienia, renegocjacji umów emisyjnych na niższe stawki itd. - w ciągu jednego kwartału ten zysk straciliśmy. Nowelizacja ustawy o opłatach abonamentowych i kolejne wyłączenia to kolejne kilkanaście milionów złotych strat. Obawiam się, że teraz pójdzie już lawina, przy jednoczesnych zapowiedziach, iż abonament zostanie zlikwidowany od przyszłego roku. Oznacza, że tylko ludzie o nieprawdopodobnym instynkcie obywatelskim, którzy dostrzegają, iż media publiczne są ostoją czegoś dobrego na rynku medialnym, będę płacili abonament. Niezależnie od tego, ile media publiczne popełniają błędów, to jednak realizują zadania, których media komercyjne nigdy nie podejmą. Wydaje mi się, że w interesie obywateli jest, aby media publiczne istniały, podobnie jeśli chodzi o oświatę czy służbę zdrowia. Obawiam się, że jeśli zdamy się tylko na instynkt obywatelski, to okaże się, iż znikoma grupa będzie płaciła abonament i to spowoduje w konsekwencji katastrofę finansową mediów publicznych. Jakie skutki będzie miał dla PR spadek dochodów z opłat abonamentowych? - Polskie Radio jest firmą, która posiada tzw. sztywne zobowiązania, dużą część wydatków stanowią płace. W ubiegłym roku doszło do zwolnień grupowych, wskutek czego zmniejszyliśmy skalę zatrudnienia o 15 procent. Dalsze redukcje zatrudnienia oczywiście są możliwe przy likwidacji programów, zespołów artystycznych, tylko każdy taki ruch wymaga dodatkowych funduszy na odprawy. Skoro wypłat nie możemy wstrzymać, to możemy np. nie płacić za energię. Chcę jednak podkreślić, że nie rozpatrujemy wariantu likwidacji, jeśli politycy Platformy chcą to zrobić, to niech przyślą swoich likwidatorów. My tego nie będziemy robić, co najwyżej je zadłużymy. Najdotkliwiej odczują spadek wpływów z abonamentu stacje regionalne. - Ponad 80 proc. budżetu rozgłośni regionalnych stanowią środki z abonamentu, stacje regionalne nie mają również wypracowanego zapasu finansowego, jaki posiada w tej chwili Polskie Radio. Ich przyszłość rysuje się niepokojąco, jeśli przejdą one pod zarząd sejmików wojewódzkich, to staną się tubą władzy lokalnej, a ta wizja jest przerażająca. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-05-16
Autor: wa