Oprawca jako Święty Mikołaj
Treść
Wizerunek Che Guevary, komunistycznego oprawcy z Ameryki Łacińskiej, wykorzystał do reklamy swoich usług operator sieci komórkowej Play. Na billboardach operator umieścił lewicowego zbrodniarza ucharakteryzowanego na Świętego Mikołaja. Firma Play nie widzi w tym nic niestosownego. - To jest tylko grafika - wyjaśnia nam Marcin Gruszka, rzecznik prasowy operatora. - Może ona przywołać komuś tę negatywną postać - przyznaje. Przeciwko wykorzystywaniu postaci Guevary, jednoznacznie kojarzonej z komunistycznym totalitaryzmem, zaprotestowało stowarzyszenie KoLiber. Zainicjowało ono akcję wysyłania maili na adresy poczty elektronicznej firmy. "Postać Ernesto Che Guevary stała się ikoną popkultury. Koszulki z jego podobizną noszą dziś nastolatki na całym świecie. Tymczasem nie była to osoba, którą warto stawiać za wzór. Jako partyzant na Kubie, w Kongu czy Boliwii brał udział w egzekucjach 'wrogów ludu'. Był twórcą kubańskich obozów pracy, wzorowanych na radzieckich łagrach, do których wysyłał nie tylko przeciwników nowej władzy, ale także osoby zupełnie przypadkowe. Był wyznawcą nagiej siły i wielbicielem dzikiej przemocy" - czytamy we wzorze listu. "Czy firma PLAY chce utożsamiać się ze zbrodniarzem, który ma na sumieniu tysiące ludzkich istnień? Zdaję sobie sprawę z tego, że z niezrozumiałych względów jego wizerunek bije dziś rekordy popularności, ale jednocześnie nie rozumiem, dlaczego w demokratycznym kraju porządna firma reklamuje swoje produkty podobizną Che Guevary. Być może jestem Waszym klientem, być może zastanawiałem się nad skorzystaniem z Waszych usług. Jednak jeśli firma PLAY nie zaprzestanie korzystać w swojej kampanii reklamowej z wizerunku komunistycznego mordercy, będę zmuszony wybrać ofertę innego operatora telefonii komórkowej. Będę także nakłaniał znajomych do pójścia w moje ślady" - czytamy dalej. Stowarzyszenie liczy na masowość akcji, podkreślając, że jeśli te apele nie poskutkują, to wezwie do bojkotu firmy. - Nie mamy na celu promowania tej postaci, kojarzonej z przemocą i śmiercią - mówi Gruszka. Dodaje, że jest zdziwiony tym, iż protesty pojawiły się dopiero półtora miesiąca po wprowadzeniu kampanii. Rzecznik dodał też, że nie widzi powodów do jej wycofania. Argentyński lekarz Ernesto Che Guevara był członkiem marksistowskiej ekipy Fidela Castro. Jest odpowiedzialny, bezpośrednio lub pośrednio, za śmierć nawet do 2 tys. osób, m.in. poprzez udział w egzekucjach "wrogów ludu", nie tylko na Kubie, ale i w Kongu czy Boliwii, gdzie próbował rozprzestrzeniać komunistyczną rewoltę. Jako El Commandante siał postrach w więzieniu w Hawanie. Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-12-12
Autor: wa