Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pokażmy cały kontekst

Treść

Z dr. Mieczysławem Rybą, historykiem z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, członkiem Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, rozmawia Zenon Baranowski Posłowie SLD stają w obronie Wojciecha Jaruzelskiego, idealizując wręcz czasy komunizmu... - List ten oddaje stanowisko polskiej lewicy po czasach komunizmu, tzn. stania na bazie relatywizmu, jeśli chodzi o ocenę wydarzeń historycznych. Ponieważ równie dobrze można uznać, że w latach wielkiego kryzysu Niemcy były pogrążone w biedzie, a grupa narodowych socjalistów przejęła władzę, w wyniku czego budowano wielkie autostrady, a ludziom żyło się lepiej. I wyciągnąć ten aspekt historii Niemiec z kontekstu i w oparciu o niego budować relatywistyczną wersję dziejów tego kraju. Oczywiście wszyscy by to potępili. A u nas pojawiają się takie listy... - Gdy ktoś próbuje relatywizować komunizm, który oczywiście można aspektowo pokazać, że gdzieś działo się coś korzystnego. Ale jeśli uchwycimy istotę rzeczy, to był to rodzaj zdrady i rodzaj zbrodniczego systemu. Albo pokazujemy pełną prawdę w pełnym kontekście, albo po prostu jakiś jej wycinek, na bazie którego wszystko da się udowodnić. Przykład tego listu jest tym bardziej bolesny, że minęło już tyle lat po upadku komunizmu i tyle lat po ukazywaniu różnorakich zbrodni tego systemu. I dalej mamy do czynienia z tego typu postawami. Posłowie lewicy przywołują dokonania Jaruzelskiego, który "wyzwalał" kraj... - Jeśli mówimy o młodości gen. Jaruzelskiego, to pamiętajmy, że oprócz jego losów współpracy z Sowietami, są jeszcze losy tych, którzy siedzieli w więzieniach, co więcej - umierali, gnili gdzieś na Syberii, walcząc o Polskę niepodległą. Postkomuniści zasłaniają się awansem społecznym i rozwojem kraju, ale zapominają, że gdyby nie totalitarny ustrój, ten rozwój byłby wielokrotnie większy... - Pan wskazuje pełen kontekst historyczny, ale jak się to wyrwie z kontekstu, to wtedy będziemy mieli nieprawdziwy obraz rzeczywistości. Nie da się zaprzeczyć, że była pewna grupa ludzi, którzy zawdzięczali temu systemowi awans społeczny. Ale pokażmy cały kontekst, co się stało z gospodarką, czy ona była racjonalna. Co się stało np. z etosem pracy w okresie komunistycznym. Ten wywód, pomijam już intencje, bo wiadomo, skąd ten obóz się wywodzi i jakie argumenty stosuje, jest tak pokrętny, że nie trzyma się żadnych zasad logiki, ale niestety to jest taki poziom dyskursu politycznego. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-10-17

Autor: wa