Sowińska zrezygnowała
Treść
Na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu Sejm miał zająć się m.in. wnioskiem PO o odwołanie Ewy Sowińskiej. Rzecznik praw dziecka oszczędziła parlamentarzystom wysiłku i złożyła wczoraj rezygnację. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie krył satysfakcji, że jego dwukrotne spotkanie z Sowińską okazało się tak skuteczną interwencją. Dzięki temu nie trzeba będzie przeprowadzać męczącej sejmowej dyskusji między zwolennikami i przeciwnikami pani rzecznik. Sowińska, która piastowała urząd RPD od 4 kwietnia 2006 r., była skonfliktowana z partią rządzącą. Ta zarzucała jej sprzeniewierzenie się złożonemu ślubowaniu przejawiające się m.in. w tym, że jakoby nie broniła praw dzieci, nie informowała o podejmowanych przez siebie działaniach, słabo współpracowała z organizacjami pracującymi na rzecz dzieci i z mediami. Platforma domagała się jej natychmiastowego odwołania. Rzecznik praw dziecka zapowiadała, że rezygnacji nie złoży, ponieważ - jak tłumaczyła - dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków i nie złamała ślubowania, a wszystkie ataki na jej osobę mają charakter personalny i wynikają z pobudek politycznych. Mimo tych deklaracji, po dwóch rozmowach z marszałkiem Komorowskim, Ewa Sowińska zdecydowała się podać do dymisji z dniem 30 czerwca br. Swoją funkcję będzie pełnić do momentu, kiedy zostanie zaprzysiężony jej następca, wybrany i zatwierdzony przez Sejm. - Nagonka, która trwała na mnie od wielu miesięcy i właściwie wciąż się nasilała, spowodowała, że praca moja na rzecz dobra dzieci była utrudniona - uzasadniła wczoraj swoją decyzję o rezygnacji ze stanowiska Ewa Sowińska w wypowiedzi dla Telewizji Trwam. Podkreśliła również, że dzięki jej dymisji nie będzie naruszenia kadencyjności urzędu. Jak argumentowało PiS, Platforma Obywatelska złożyła wniosek o odwołanie Sowińskiej, chcąc stworzyć precedens, aby np. skrócić też kadencję prezesa NBP lub przejąć media. Cała sprawa ma służyć jedynie znalezieniu odpowiedniej formuły prawnej. Maria Cholewińska "Nasz Dziennik" 2008-04-23
Autor: wa