Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ugoda na finiszu

Treść

Pod koniec kwietnia minister skarbu podpisał w Londynie umowę doradztwa finansowego z Lehman Brothers Ltd, znanym bankiem inwestycyjnym z Nowego Jorku. Przygotuje on ekspertyzy na potrzeby toczących się negocjacji z Eureko i postępowania o odszkodowanie przed trybunałem arbitrażowym. Będzie to odpowiedź na wyliczenia reprezentującej Eureko kancelarii PricewaterhouseCoopers, która oszacowała odszkodowanie od Polski na kwotę 10 mld euro, tj. ok. 35 mld złotych. Zgodnie z harmonogramem przyjętym przez strony sporu - ugoda ma zostać wynegocjowana do końca czerwca. W lipcu zostanie skierowana do zatwierdzenia przez polski sąd, a wczesną jesienią - przypieczętowana przez strony. Minister skarbu zastrzegł, że ugoda musi być zawarta przed polskim sądem. Chodzi o to, by polski sąd nie mógł w przyszłości zakwestionować ważności umowy prywatyzacyjnej PZU, stwierdzając jej bezwzględną nieważność. - Jeżeli ugoda będzie satysfakcjonująca dla Skarbu Państwa, to będzie można zakończyć również sprawę przed arbitrażem - zapowiedział minister Aleksander Grad. Po stronie polskiej nad sprawą pracują dwie kancelarie prawnicze - Salans oraz Hogan and Hartson. Niezależnie analizy biznesowe przygotuje amerykański bank inwestycyjny Lehman Brothers. Własną propozycję rozwiązania sporu w PZU miał też przedstawić EBOR. Odejście Kazimierza Marcinkiewicza z EBOR może jednak pokrzyżować te plany. Negocjacje mają zadecydować nie tylko o ewentualnym odszkodowaniu, ale także o tym, czy PZU wejdzie na giełdę. Z debiutem giełdowym PZU mniejszościowy akcjonariusz - Eureko - łączy roszczenie do przejęcia kontroli nad firmą (na podstawie aneksu do umowy prywatyzacyjnej). Prezes PZU Andrzej Klesyk zapowiedział publicznie, że PZU może być w krótkim czasie gotowy, aby wejść na parkiet. Jednocześnie minister skarbu w planie prywatyzacji przewiduje sprzedaż należących do Skarbu Państwa akcji BGŻ, w którym większość posiada holenderski Rabobank, akcjonariusz Eureko (cicha prywatyzacja premiera Belki - ministra Sochy). Oznacza to, że na rynku polskim może dojść do utworzenia na bazie PZU-BGŻ silnej grupy finansowej Rabobanku, zainteresowanej przejęciem w przyszłości PKO BP. W aspekcie tych przesunięć komentowana jest też nominacja Jerzego Pruskiego, bliskiego współpracownika Leszka Balcerowicza, na prezesa PKO BP, który zastąpił na tym stanowisku zdolnego menedżera Rafała Juszczaka, powołanego za rządów PiS. Małgorzata Goss "Nasz Dziennik" 2008-05-15

Autor: wa